Byłem ostatnio w La Sezam Klub Bilardowy we Wrocławiu i – co mogę powiedzieć – to było absolutnie topowe doświadczenie! Jeśli szukasz miejsca, gdzie bilard to nie tylko gra, ale klimat, energia i świetna zabawa – to jest to. Szefostwo: Pełen szacunek – bardzo profesjonalne podejście, a jednocześnie mega przyjazne. Widać, że zależy im, żeby każdy gość czuł się wyjątkowo. Zarządzanie miejscem działa jak dobrze naoliwiona maszyna, a atmosfera jest przy tym bardzo luźna i otwarta. Obsługa: Obsługa to absolutny hit. Kelnerzy i barmani – zawsze uśmiechnięci, pomocni, szybcy i niczego nie brakowało. Nawet kiedy lokal pękał w szwach, dali radę – piłeczki do bilarda szybko, drinki – idealnie przygotowane, a wszystko z klasą. Warunki: Świetnie przygotowane stoły bilardowe – czyste, zadbane, porządne oświetlenie – zero refleksów przeszkadzających w grze. Miejsce ma klimat – muzyka, wystrój, akustyka; wszystko sprawia, że chce się zostać (i grać) do późna. Cena: Stosunek jakości do ceny rewelacyjny. Nie zapłaciłem wygórowanej kwoty za dobry bilard, świetną obsługę i klimatyczne miejsce. Za to, co dostajesz – absolutnie warto. Drinki: Tu pełna dowolność wyboru + bardzo dobre wykonanie. Klasyki – jak np. mojito czy gin z tonikiem – były świetne. A kilka koktajli autorskich to prawdziwa wisienka na torcie. Dobrze schłodzone, smaczne, proporcje świetnie dobrane. Jeśli ktoś mnie zapyta, polecę La Sezam bez wahania. To jedno z tych miejsc, do których chce się wracać. 👌🏻

Niestety nie polecam tego miejsca i radzę dobrze się zastanowić przed wizytą. Nasze doświadczenie było bardzo przykre. Na wejściu zostaliśmy poinformowani o możliwości skorzystania z karty Multisport i o konkretnych cenach. Wszystko brzmiało w porządku, więc zapłaciliśmy i skorzystaliśmy z oferty. Jednak przy płatności końcowej okazało się, że zostaliśmy obciążeni ponad trzykrotnie wyższą kwotą, niż wcześniej nam powiedziano. Próbowaliśmy wyjaśnić sytuację, przypominając, że od początku mówiliśmy o Multisporcie (zwłaszcza że byliśmy jedynymi klientami korzystającymi z tej opcji w tym czasie), ale pracownica zaczęła być bardzo nieuprzejma, podnosiła głos i traktowała nas tak, jakby to była nasza wina, że „nie doprecyzowaliśmy”. Ostatecznie odmówiono nam zwrotu pieniędzy, mimo że to obsługa podała błędne informacje. Całe zachowanie było nieprofesjonalne, nieprzyjemne i kompletnie zepsuło nam nastrój. Sprawiali wrażenie, jakby chcieli zrzucić odpowiedzialność na klienta. Zdecydowanie odradzam, bo nikt nie powinien być tak traktowany ani narażony na ukryte, zawyżone opłaty.

Jestem szczerze oburzony poziomem obsługi w tym miejscu. Razem ze znajomymi przyszliśmy pograć w bilard, posiadając trzy karty MultiSport, które zostały zeskanowane na początku wizyty. Standardowa cena to 54 zł za godzinę, a dzięki MultiSport powinno wynosić 9 zł. Graliśmy dwie godziny — logiczna kwota: 18 zł. Tymczasem w paragonie okazało się… 133 zł. Pracownica, mimo wcześniejszego skanowania kart, stwierdziła, że to „nasza wina, bo nie przypomnieliśmy przy płatności”. Co więcej — sugerowała, że „nie będzie dopłacać z własnej kieszeni”. Przypominam: skanowanie kart MultiSport jest równoznaczne z naliczeniem zniżki, a obsługa jest zobowiązana do prawidłowego wprowadzenia jej do systemu. To nie jest obowiązek klienta „powtarzać” informacje. Ostatecznie miejsce pobrało pełną opłatę mimo posiadania naszych trzech zeskanowanych kart, co oznacza, że potencjalnie otrzymają również zwrot od MultiSport. Jeśli tak się stanie, będzie to podwójna opłata i — mówiąc wprost — oszustwo. Zdecydowanie odradzam to miejsce. Brak profesjonalizmu, brak kultury i próby przerzucenia własnych błędów na klientów.

Cudowny klimat, fantastyczna obsługa, właściciel kilkukrotnie upewniał się czy goście są zadowoleni, z pewnością wrócę i polecę znajomym !

Klub fajny, stoły w dobrym stanie, można miło spędzić czas. Drinki w dość wysokich cenach jak na jakość. Najgorsze jednak było obserwowanie kierownika, który przez cały czas krzyczał na pracowników. Stałam w kolejce może z 10 minut i w tym czasie zdążyłam zobaczyć kilka sytuacji, w których naskakiwał na kelnerki i barmanki przy wszystkich klientach. Po minach pracowników widać, jak bardzo są zmęczeni i zestresowani tym człowiekiem. Do mnie również odzywał się w pośpiechu, bez szacunku, jakby wszystko robił za karę. Rozumiem, że był ruch, ale ton i sposób, w jaki się odzywał, naprawdę odbierał ochotę, żeby tam zostać. Współczuję pracownikom uciekajcie stamtąd jak najszybciej, bo nikt nie zasługuje na takie traktowanie!!!